Barwy kobiecosci by Axami

wtorek, 29 czerwca 2010

Bieliznologia stosowana-pończochy

www.nylony.pl

Dziś ważny element garderoby każdej 100% kobiety- pończochy...
Ten niezwykle zmysłowy atrybut kobiecości jest już z nami 70 lat i na przestrzeni lat stal się prawdziwą ikoną mody.Jako obcisły i elastyczny element damskiej szafy nie tylko optycznie poprawia wygląd nogi ale również działa na wyobraźnię mężczyzn. Być może was to zadziwi ale początki pończoch narodziły się w męskiej szafie(czasem pisząc o bieliźnie zastawiam się nad tym, że wszystko to teraz kobiece kiedyś było męskie).


Rewolucyjnym odkryciem w historii było stworzenie nowego materiału, a dokładniej nylonu. Cały zespół badaczy pod kierunkiem Wallace Carothersa opracował przełomową mieszankę dla amerykańskiego koncernu DuPont. Czternaście lat później kobiety mogły chwalić się swoimi nogami w bezszwowych pończochach(i tu ważne!) typu RHT;] Prawdziwy kryzys przyszedł wraz z wynalezieniem lycry. Moda faworyzująca spódniczki mini spowodowała, że rajstopy co raz częściej zastępowały pończochy. Renesans i powrót w wielkim stylu zapoczątkował Wolford, wprowadzając na rynek pończochy samonośne. Dzięki zastosowaniu paska z silikonu podtrzymującego manszetę, nie było potrzeby stosowania dodatkowego pasa do pończoch. Ten pomysł okazał się prawdziwym sukcesem rynkowym, który w niedługim czasie został skopiowany przez innych producentów.

fot: www.axami.pl,www.dziennik.pl

Dziś pończochy to symbol.Chociaż noszenie ich razem z pasem do pończoch bywa raczej niewygodne,kobiety z nich nie rezygnują.To rzecz, która już chyba zawsze będzie nam się kojarzyć z seksapilem, kobiecością,a na wieczory we dwoje - akcesorium obowiązkowe. Moda eksperymentuje z pończochami w każdym sezonie. Raz mamy do czynienia z koronkowymi wykończeniami, wersjami z wełny na zimę a w tym sezonie kwiatowe wzory. Modny również w tym sezonie trend buduarowy bardziej niż kiedykolwiek promuje pończochy jako odzież wierzchnia.



Musze przyznać, że pończochy u mnie szafie to tylko wełniane na zimę... Czas się udać na wyprzedaże po nowe egzemplarze-tym razem na lato:)

czwartek, 24 czerwca 2010

Alkowa w odsłonie dla dwojga

Flanelowa piżamka w kratę i ciepłe, wełniane skarpety? W chorobie jak najbardziej. Bawełniane spodenki i tiszert z podobizną kreskówkowego bohatera? Jasne, czemu nie?
Wygodne majtki i nic poza tym? W trzydziestostopniowe upały nie uznaję nic innego.
Jest jeszcze jeden zestaw rodem z alkowy, który przychodzi mi na myśl. I jest to rzecz dla dwojga.
;)

fot. jupiterimages

Piękna bielizna i pończochy to podstawa.

fot. axami

Ale co z resztą? Czy potężne kapcie z pyszczkiem królika dopełnią całości?
W stylizacji czerpiącej z hitu I’m not a girl, not yet a woman może.
Pytanie, czy chcemy się tak właśnie stylizować gdy dzielimy naszą sypialnię z drugą osobą i nie jest to przyjaciółka oraz kubeł popkornu.

Dla mnie podstawą są seksowne szpilki.
fot. snobka, luxlux

Niekoniecznie czarne, choć klasyka zawsze jest w cenie.
Takie, które pasują do całości i w których wydajemy się sobie ultraseksowne.

Druga rzecz – biżuteria.
fot. yes, kruk
Piękny wisior subtelnie spływający z dekoltu to według mnie kwintesencja wyrafinowanego, eleganckiego seksapilu. Wybór jest olbrzymi – od przewrotnej powściągliwości, a’la Madonna, w postaci srebrnego krzyża, przez pozorną niewinność – motylek, aż po odwołujące się do mody męskiej biżuteryjne krawaty, i to, co ja lubię najbardziej – ciężkie korale z naturalnego kamienia.

Seksowna narzutka? Koniecznie. Cóż z tego, że zbyt długo nie zabawi na naszych ramionach?;)
fot. luxlux, lingerieluxanke, h&m, intymnie, e-bielizna

Marylin Monroe twierdziła, że za całość jej nocnego anturażu służy kropelka Chanel nr 5.
Musiała wiedzieć, co mówi. Kropelka ulubionych perfum – nie można o niej zapomnieć.
fot. perfum-sklep

I jeszcze jedno.
Czerwona szminka. Klasyka kobiecości i seksapilu.
fot. dior

I po co to wszystko, skoro za chwilę po naszych wysiłkach pozostanie tylko wspomnienie?
Podobnie możemy zapytać po co układać rukolę w fantazyjną pierzynkę pod stekiem, skoro zaraz jedno i drugie zniknie z talerza?
To jasne – wszystko po to, by było przyjemnie.
A cała przyjemność tkwi w zmysłach.

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Ale co na plaże?

fot: h&m

Za dwa tygodnie wybieram się na weekend nad nasze polskie morze. Prognozy są bardzo obiecujące więc zabieram się do pakowania letnich strojów i ku mojemu zaskoczeniu zauważyłam, ze oprócz stroju kąpielowego nie mam nic w szafie czym można okryć ciało w drodze na plażę...To doskonały temat na dzisiejszy wpis!
Sezon letni już na półmetku, więc dla wszystkich tych którzy na czas nie zapoznali się z trendami plażowymi mała lekcja " ale w co na plażę?":

1 Pareo- chusta plażowa znana u nas(EUROPA) jako PAERO, SARONG w Indonezji, LAVA LAVA na Samoa, KIKEPA na Hawajach, SULU na Wyspach Fidżi.PAERO głównie służy jako przepaska na biodra i chusta plażowa. Ze względu na jej kształt i wielkość (120x180cm)używa się też ją jako spódnicę plażową, sukienkę, ręcznik na plażę, nosidełko dla dzieci, obrus, makatka,itp.


2 Tunika plażowa-to jej potoczna nazwa.Jest to nic innego jak dłuższa bluzka przypominająca czasem sukienkę. Zazwyczaj ten rodzaj tunik jest wykonany z przewiewnych i delikatnych materiałów. Również krój jest dość specyficzny i bardzo charakterystyczny:


3 Kombinezon- zdecydowany hit tego sezonu, zarówno w krótkiej jak i w długiej formie.



4 Spodnie plażowe-przypominają alladynki chodź mają zupełnie prosty krój.Często na bokach posiadają wycięcia:



Jeszcze tylko koszyk, kapelusz i okulary i można jechać nad morze!

środa, 16 czerwca 2010

Niesamowita Dita

fot. glamourvanity, conservative shemale, hilary, naughty, tastefull celebs, so feminine, real bollywood.

Styl Dity von Teese to niepowtarzalna mieszanka stuprocentowej kobiecości, wysmakowanej elegancji, wyuzdania striptizerki, oraz udawanej niewinności w stylu pin-up girl. To zdanie roi się od paradoksów, czyż nie? Elegancka pani od striptizu? Być nie może! A jednak!

Skąd się wzięła królowa burleski?
Ze stanu Michigan, a ściślej – z Rochester. Wtedy jeszcze nazywała się Heather Renee Sweet. Jako mała dziewczynka uczęszczała na lekcje baletu, jednak okres nastoletnich rebelii zaowocował porzuceniem szkoły baletowej. Inna pasją młodej Heather było kino lat 40-tych oraz styl retro, z którego czerpała garściami wymyślając rozmaite stylizacje. Największą inspirację stanowiły dla dziewczynki kreacje Hedy Lamarr, Rity Hayworth i Betty Grable. Z kolei pośród gwiazd baletu, szczególną uwagę przyszłej ikony stylu, przykuła wówczas Cyd Charisse, gwiazda filmowa lat 50-tych, która zasłynęła połączeniem klasycznego baletu z nieprzyzwoitymi numerami tanecznymi, uosabiając pociągający trend femme fatale.
Fascynacja modą dała znać o sobie, gdy panna Sweet (jak można zmienić TAKIE nazwisko?!) stanęła przed wyborem własnej drogi edukacji. Heather postanowiła studiować historię ubioru z zamiarem zostania stylistką. W rezultacie jej zawód wyuczony to projektantka kostiumów.
Dita, nim odkryła swą indywidualną i jakże nietuzinkową drogę, pracowała między innymi w sklepie z bielizną oraz w lokalnym klubie ze striptizem. Jednak potocznie rozumiane rozbieranki, w rytm sączącej się z głośnika muzyczki, niekoniecznie mające wiele wspólnego ze sztuką, nie dały ówczesnej Dicie satysfakcji. Rozczarowana brakiem oryginalności wśród koleżanek po fachu, stwierdziła, że to nie do końca to, czego szukała.

fot. playboy

Co uczyniło ją popularną?
Styl. Niepowtarzalny. Czerpiący inspirację z mody retro, nienachalnie seksowny, ultrakobiecy. To dzięki niemu zaczęła pojawiać się na okładkach znaczących pism – Bizzare, Marquis, Playboy. To przygoda z najpopularniejszym magazynem dla panów stanowi początek jej pseudonimu artystycznego. Dotąd był znana jako Dita, na cześć niemieckiej aktorki Dity Parlo, jednak Playboy upierał się, by umieścić na okładce również nazwisko. Artystka, posługując się książką telefoniczną wybrała nazwisko Von Treese, jednak edytorzy magazynu zrobili weń literówkę.
Odtąd Heather Sweet znana była jako Dita von Teese.

fot. magic mak

Dziś Dita realizuje się nie tylko w ekskluzywnym striptizie, jest również modelką, aktorką filmową i burleskową, projektantką bielizny, a także pisarką. Prywatny czas Dita poświęce między innymi na kolekcjonowanie klasycznych kapeluszy oraz unikatowych książek na temat burleski, a także jej ulubionych gwiazd. Jeździ odrestaurowanym Chrysler'em New Yorker z 1939 roku, który stanowi znakomite dopełnienie jej image’u.

Dla mnie jednak najbardziej fascynująca jest jej talia. Nie kariera aktorska, ani nawet taniec. Widzieliście jej talię?
fot. real bollywood

To nie Photoshop, to efekt wieloletniego katowania się gorsetem. Możecie wierzyć lub nie, ale Dita ma 40cm w talii. Wariactwo? Może. Jednak w komplecie z krągłymi biodrami i pięknym naturalnym biustem naprawdę zwala z nóg.

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Modny wynalazek

Bielizna zawsze w temacie, dziś wpis poświęcony dolnym elementom bielizny. Jeszcze kilka lat temu tryumf na wybiegach i w damskich garderobach święciły stringi.Całkowicie zdominowały znane wszystkim figi. Dziś natomiast mamy nową modną alternatywę, są to szorto-stringi!


Szorty+stringi = szorto-stringi
Szorty pierwotnie zarezerwowane były dla panów. Wygodne, funkcjonalne i podobno bardzo męskie. Zresztą wciąż cieszą się niekłamanym zachwytem mężczyzn. Cóż więc się stało ze sławnymi szortami? Otóż, my, kobiety, też zapragnęłyśmy czegoś wyjątkowego, ale i seksownego. I tak oto powstało połączenie, które kiedyś było zupełnie nie do przyjęcia – szorto-stringi. Przód owych majteczek ma postać spodenek, często perfekcyjnie dopasowanych (koronkowych) biodrówek (krótszych bądź dłuższych w zależności od fasonu), tył zaś to oczywiście seksownie odkryte pośladki. Tajemniczo i zmysłowo.


Wiele z nas zapewne posiada już taki wynalazek w swojej bieliźnie, nie wiedząc o tym:)Co ważne to właśnie szorto-stringi teraz górują i dominują. Kreatorzy mody tworzą zaskakujące wzory a wiele znanych marek wzbogaciło swoje kolekcje o alternatywę w postaci tego wynalazku.



Jestem za!!! A wy??

środa, 9 czerwca 2010

Stroimy się w stroje

Mamy już czerwiec… Moje dużo młodsze rodzeństwo uświadomiło mi, że za niespełna dwa tygodnie kończy się kolejny rok szkolny. Niesamowite jak ten czas leci… Kolejne wakacje więc przed nami. Dlatego też uważam, że chyba już czas, aby pomyśleć, a tym samym i napisać, o strojach kąpielowych.
Dziś mały przegląd krojów i stylów, które będą rządzić tego lata na plaży.
Zaczynamy...

-aksonometria-rozcięcia i sploty, prosty krój i zarazem skomplikowany


- styl bohemia-kwiatowe motywy, styl hawaje, lazury i jaskrawe kolory


-styl marynarza- paski, granaty, biele i czerwone akcenty


- falbanki-kobiece, subtelne kroje urozmaicone uroczymi falbankami w wielu kolorach


-połysk- metaliczne połyski połączone z odważnym fasonem, era disco 70' powraca


to póki co byłoby na tyle:)

i na koniec chciałabym jeszcze zaprezentować mój prywatny, osobisty typ na ten sezon:

www.asos.com

jak Wam się podoba?:)