Ale przecież jest to także czas poprzedzający okres przygotowań do świąt, zapowiedź niedalekiej zimy, która często bywa nie mniej piękna niż lato. Bo jakby się tak uprzeć na zgłębianie problemu - za co my tak naprawdę nie lubimy okresu późnej jesieni i zimy? Na pewno za fakt, że jest nam zimno.
A gdyby tak spowić ciało dzianiną? Od stóp do głów i od podszewki?
fot. agent provocateur, lilybeth.wordpress, benetton, one piece wonder, strumpet and pink, silk closet |
Według mnie jest ujmująca.
Nie jest może tym, w czym widziałabym siebie przygotowującą się do słodkiego tete a tete z ukochanym, ale na pewno ciężko jej odmówić wdzięku i dziewczęcego uroku.
I na pewno stanowi swoistą odpowiedź na listopadowe chłody.
jeśli z puszystej angory - to tak! nosiłabym blisko ciała :)
OdpowiedzUsuń