Jeśli twoja linia ramion jest równa linii bioder, a przy tym masz wyraźnie zaznaczoną talię - jesteś klepsydrą, kobietą idealną, do której wzdycha większość mężczyzn i która wzbudza największą zazdrość wśród kobiet. Także zaniechaj chowania się pod luźnymi ciuchami!
Tajemnica piękna klepsydrowej sylwetki kryje się w symetrii i doskonałych proporcjach. To dzięki nim będziesz wyglądać dobrze praktycznie we wszystkim. Nie musisz uważać na to, żeby przypadkiem nie poszerzyć się w górnych bądź dolnych partiach ciała. Możesz dowoli mieszać wzory i kolory. Nosić bluzki z żabotami i falbankami, czy spódnice bombki.
Fot. Bielizna Axami - www.axami24.pl, sukienka - ShopStyle.com, torebka - luluguinness.com, buty - Yves Saint Laurent
Aby wyglądać perfekcyjnie wyeksponuj biust (unikaj golfów), spłaszcz brzuszek, podkreśl kształt bioder i pochwal się talią osy. Pomogą Ci w tym:
- sukienka w stylu lat pięćdziesiątych, idealnie dopasowana u góry, z dołem w kształcie litery A; na ramiączkach lub bez i koniecznie z paskiem podkreślającym talię.
- krótki, dopasowany żakiet z wszywanym z tyłu klinem, o długości tuż poniżej talii, odsłaniający spory fragment dekoltu i biustu
- rozkloszowanie spódnice w stylu lat pięćdziesiątych
- spódnice ołówkowe (nie tyczy się to pań z bardzo obfitymi udami)
Jeśli chodzi o spodnie wybieraj te o obniżonej lekko talii. Jeśli chodzi o dodatki - dekolt podkreślaj wszelkiej maści naszyjnikami i wisiorkami, a talię - paskiem.
Co z bielizną?
Kobiety klepsydry noszą najczęściej staniki o miseczkach C lub więcej. Potrzebują więc biustonosza o dość solidnym rusztowaniu oraz szerokich i wystarczająco mocnych ramiączkach. Tylko taki stanik bez problemu podtrzyma piersi. Miseczki powinny być mocno zabudowane i mieć poziome cięcia biegnące w poprzek piersi. Połączenie między nimi powinno być szerokie. W związku z tym, że klepsydra wygląda dobrze praktycznie we wszystkim - może dowoli przebierać w fasonach - nosić mniej bądź bardziej zabudowane figi lub stringi czy seksowne haleczki. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku!
Gorąca jest ta czerwona sukienka ;)
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka...i zgadzam się z Magdaleną, gorąca;)
OdpowiedzUsuń