Gotowanie nie jest dla mnie udręką, o ile nie odbywa się w pośpiechu. Poza tym nie jestem w kuchni sama, towarzyszy mi Ukochany Mężczyzna - łuska migdały, sieka czekoladę, a nade wszystko - podziela radość z przebywania razem :)
fot. kitchenaid, revlon, olkusz, christian louboutin, chanel, kwestia smaku, carolyns kitchen, uroda. |
I tak mam już gotową listę wypieków i potraw na każdy dzień tygodnia.
W poniedziałek piekę mazurek, bo dobrze mu robi kilka dni "leżenia" zanim zostanie ochoczo spałaszowany przez wielkanocnych gości.
fot. kwestia smaku |
na ciasto
250 g mąki
160 g masła
100 g cukru pudru
2 żółtka
na masę kajmakową
• 1/2 puszki gotowej masy kajmakowej (lub krówkowej, lub też słodzonego mleka skondensowanego, już ugotowanego)*
do udekorowania:
migdały, sparzone i obrane
suszona gruszka (namoczona przez 10 minut w wódce gruszkowej)
Masło rozcieramy mikserem z cukrem pudrem i żółtkami, a najlepiej - zatrudniamy do tego zadania partnera ;), dodajemy mąkę, mieszamy. Następnie dodajemy 2 łyżki chłodnej wody, formujemy kulę z ciasta, owijamy folią i wkładamy do lodówki na godzinę. Do formy nasmarowaną masłem i oprószonej bułką tartą wykładamy cienko rozwałkowane ciasto i podpiekamy w 190st. przez 15 minut, na złoty kolor. Po wyjęciu z piekarnika i przestudzeniu rozsmarowujemy 1/2 puszki gotowej masy. Dekorujemy migdałami i suszoną gruszką.
Wznosimy toast winem i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku idziemy napuścić wody do wanny i kontynuować sensualne uniesienia, tym razem w łazience.
;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz