Barwy kobiecosci by Axami

piątek, 15 czerwca 2012

Milena testuje komplet Axami Slow Play


Która kobieta nie lubi błyszczeć? Która nie lubi onieśmielać mężczyzn? Swoim wyglądem, zachowaniem, spojrzeniem, gestem, strojem…? Chyba każda z nas uwielbia ten błysk w oku partnera, gdy prezentujemy na sobie piękną bieliznę. Koszulka Axami, którą miałam przyjemność ostatnio testować, była swoistym zaproszeniem do cudownego, romantycznego i niezwykle delikatnego wieczoru we dwoje. Pełnego pieszczot, czułych słówek, bliskości i czułości. Była to propozycja idealna dla kokietek, lubiących stopniowo odkrywać się przed swoim mężczyzną. Dziś mam dla Was recenzję równie pięknego, ale bardziej zmysłowego i wyrazistego kompletu, a mianowicie Slow Play. 

fot. Axami
Od dłuższego czasu chodził za mną pomysł i chęć sprawienia sobie czegoś bardziej wysublimowanego. Moja szafa dosłownie pęka od nadmiaru koszulek, pończoch, pasów i majteczek. Nie miałam w niej jednak nigdy żadnego kompletu, składającego się na jedną, spójną, ale nadal seksowną całość. Zawsze raczej bawiłam się w zestawianie tego, co już zdążyłam zakupić. Aż do dnia dzisiejszego, bo po otrzymaniu paczki dosłownie zaniemówiłam z wrażenia. Komplet jest naprawdę niesamowity! I jest to dokładnie to, czego brakowało mojej bieliźnianej kolekcji.

Slow Play składa się z 3 elementów: biustonosza, stringów oraz pasa do pończoch. Jest to kolejny produkt z linii Sexy Line, należący do kolekcji I dare you. Rozmiar to znowu XL, czyli odpowiednik odzieżowego 42. Teoretycznie przeznaczony jest dla Pań, których wymiary mieszczą się w następujących przedziałach:
obwód biustu: 97-107 cm;
biodra: 103-108 cm;
wzrost: 172-176 cm.
Praktycznie jednak zmieści się w niego nawet zdecydowanie większa Pani, bo komplet jest naprawdę uniwersalny – dość duże i szerokie miseczki, wiązania w biustonoszu oraz spora regulacja pasa do pończoch sprawiają, że Panie noszące XXL, a nawet większy rozmiar, mogą pokusić się o kupno tego zestawu. Ale jest jedno „ale” – nie dotyczy to stringów. Jakkolwiek rozciągliwe, mogą nie być wystarczające dla bardziej obfitych bioder, ale można je śmiało zastąpić wybranymi majteczkami z linii Sexy Plus Line, z kolekcji Cafe Passion :) Każdy z tych trzech elementów można także zakupić oddzielnie. Zapakowane są one w małe pudełka, ze znaną już elegancką szatą graficzną. Na prezent – idealne.



Największe wrażenie na mężczyźnie bez wątpienia wywrze jednak cały komplet, w towarzystwie czarnych pończoch oraz wysokich szpilek, więc radziłabym kupować całość :) Ze Slow Play mam swego rodzaju problem – nie potrafię wybrać ulubionej części tego zestawu;) Wszystko ma niesamowity urok i zasługuje na słowa uznania, ale po kolei. Biustonosz: delikatny, zwiewny, a jednocześnie niezwykle kuszący w swej prostej  formie. 



Model ten składa się z dwóch wiązań oraz dwóch miseczek, które możemy dowolnie przesuwać po dolnej gumce – w zależności od tego, jak chcemy uformować piersi: czy zechcemy je ułożyć blisko siebie, czy rozsunąć na boki – wybór należy do nas. Dzięki temu staniczek dopasuje się do każdej sylwetki i każdego biustu. Miseczki wykonane są z przejrzystego, śliskiego tiulu. Ich brzegi ozdobione są subtelną koronką oraz frywolną falbanką, która delikatnie zasłania sutki, pozostawiając skrawek odkrytego ciała, co bez wątpienia pobudzi wyobraźnię każdego mężczyzny. 



Wiązania na plecach i karku pięknie podkreślą linię kobiecego ciała oraz plecy. Mogą być też wykorzystane przez mężczyzn do powolnego i skrupulatnego „odpakowania” swojej kobiety z tego ubranka. Materiały użyte do produkcji są miękkie, nie drażnią skóry i nie obcierają ciała. Jedyne, co może przeszkadzać to wiązania – na początku sznureczki wydały mi się strasznie grube i nieprzyjemne w kontakcie ze skórą, ale po kilku podejściach przyzwyczaiłam się, ciało także i wszystko jest w porządku.
Jeśli mam być szczera, przeglądając ofertę sklepu Axami w poszukiwaniu jakiejś erotycznej bielizny, możemy nawet nie zwrócić uwagi na ten staniczek. Jakoś tak… nie rzuca się w oczy. W towarzystwie innych kompletów wydaje się być nawet mało pociągający, ale warto dwa razy się zastanowić, zanim pominiemy go w naszym zamówieniu. Czasami to właśnie w prostocie drzemie siła i niesamowity seksualny potencjał. Ten model bez wątpienia stanie się obietnicą namiętnych, pełnych pasji uniesień. Jeżeli chodzi o stringi, Axami nie jest w stanie mnie zawieść – majteczki tej firmy jako jedyne nie wbijają się nieprzyjemnie w ciało, są wygodne, rozciągliwe i co najważniejsze miękkie. Te ze Slow Play mają dodatkowo bardzo interesujący design. Nie bez powodu producent zapewnia, że nie będziemy w stanie oprzeć się ich urokowi;) 



Niby klasyczny model, czyli większy trójkącik z przodu, mniejszy z tyłu, ale… No właśnie. Zdobienie w postaci koronki oraz falbanki, takiej samej jak w biustonoszu, nadaje tym stringom ciekawego charakteru, prowokuje do bliższego zapoznania się z tym elementem naszej garderoby, a delikatny i przezroczysty tiul sprawia, że nawet najbardziej wybredny mężczyzna nie będzie w stanie pozostać obojętnym na takie urocze kuszenie.



Dopełnieniem całego zestawu i jego najbardziej erotycznym akcentem jest bez wątpienia minimalny, ale niezwykle subtelny i kobiecy dodatek – pas do pończoch. Pięknie podkreśla kobiecą talię i zaznacza linię bioder. Szczególnie ponętnie będą w nim wyglądać Panie z szerokimi biodrami. Pas jest na tyle skąpy, że z tyłu odkrywa całą naszą pupę, w pełni podkreślając i eksponując jej apetyczne krągłości. 



Wykonany jest w całości z tiulowej falbanki, przyozdobionej na górze koronką. 



Posiada cztery regulowane paski (regulacja jest duża, paski długie, kobiety z długimi nogami nie będą więc miały z nimi problemów) z żabkami zasłoniętymi satynowymi wstążkami i choć na pierwszy rzut oka wygląda na niezwykle delikatny, to bardzo dobrze trzyma pończochy. Żabki są bowiem sztywne; nie wiem, czy metalowe, nie jestem w stanie tego określić, ale są na tyle solidne, że nie „wypuszczą” pończochy i będą ją stabilnie trzymać na nodze, co jest nie bez znaczenia w trakcie miłosnych uniesień. Pas jest naprawdę uniwersalny, także większe kobiety mogą spokojnie po niego sięgnąć, bo można go wyregulować nawet do obwodu 140 cm (!!). Ja noszę go maksymalnie zawiązanego i mam jeszcze sporo luzu. A że jest to pas wybitnie łóżkowy, nie musi spełniać nie wiadomo jakiej roli, nie musi modelować sylwetki, ma jedynie cieszyć oczy i być skutecznym wabikiem na Mojego Mężczyznę, a w tej roli sprawdza się znakomicie;) 
  


Jedyne, co mnie w nim trochę rozczarowało to zapięcie – wydało mi się mało solidne i niestabilne; myślałam, że po jego założeniu haftka będzie mi wyskakiwać, a wszystko w ogóle nie będzie się trzymało. Jednak nie. Zapięcie jest w zupełności wystarczające i spełnia swoją rolę.


Jak wspominałam na początku, każdy z 3 elementów kompletu Slow Play można zakupić oddzielnie. Ale największą „siłę rażenia” ma on w całości. 



Uważam, że żaden mężczyzna nie będzie w stanie oprzeć się kobiecie ubranej w Slow Play. A my będziemy się czuć w nim seksownie, delikatnie i niezwykle… zachęcająco;) Model ten pozwoli w pełni rozkwitnąć naszej kobiecości, wszak tak seksowna bielizna, pończochy oraz szpilki od zawsze kojarzone są z atrybutami kobiecości. Czemu miałybyśmy tego nie wykorzystać w naszej sypialni?;)

Ośmiel się kusić z Axami i onieśmiel swojego mężczyznę kompletem Slow Play. 

Polecam, Milena.




2 komentarze:

  1. Oj tak, ten komplet na żywo jest naprawdę cudowny i intrygujący:)Jeżeli ktoś będzie miał jakieś pytania odnośnie Slow Play - z chęcią na nie odpowiem:) Dodatkowo będę wdzięczna za opinie o samych recenzjach - co się podoba, co nie, może jest coś, czego w nich brakuje, a co byłoby dla Was istotne? Każda opinia będzie na wagę złota:) Więc zachęcam do komentowania:)

    OdpowiedzUsuń