Barwy kobiecosci by Axami

piątek, 18 listopada 2011

Wojny kobiece

Istnieje przysłowie mówiące, że „wojna nie ma w sobie nic z  kobiety”. Skoro tak, to dlaczego spory prowadzone pomiędzy paniami należą do najbardziej krwawych? Najbliższe przykłady pochodzą oczywiście z naszych własnych środowisk, nie mniej świat showbiznesu daje nam równie ciekawe przykłady J
Wśród polskich gwiazd widzimy wojny kobiece na linii: Maja Sablewska vs. Doda, E.Górniak, Marina; Anna Mucha vs. Kinga Rusin, Kinga Rusin vs. Dotora Wellman, Hanna Lis oraz kilka innych. Przykładów można mnożyć! Głośne walki między kobietami zza oceanu, to m.in. jedna z najbardziej znanych akcji, która rozegrała się pomiędzy Jennifer Aniston i Angeliną Jolie, a także głośny rozwód dwóch najlepszych przyjaciółek – Paris Hilton i Nicole Richie.
Źródło: google.com

Jakie są najczęstsze powody damskich niesnasek? Najczęściej niestety: mężczyźni, oferty pracy, plotki, zazdrość o lepszy wygląd koleżanki. Okazuje się, że  już w 1968 roku psycholog Philip Goldberg rozdał swoim studentom na zajęciach dwa eseje. Jeden miał być autorstwa Johna T. KcKay’a, a drugi Joan T.McKay. Wyniki dały ogląd na fakt, ze zarówno panowie jak i panie ocenili tekst Johna za bardziej wartościowy. Według profesora był to jawny powód na fakt, iż nie ma kobiecej solidarności. Podobno panie częściej sobie nawzajem zazdroszczą i w mniejszym stopniu potrafią cieszyć się z sukcesów koleżanek. Mężczyźni, mimo iż nie zawsze potrafią gloryfikować sukcesy swoich rywali, nie podejmują akcji mających na celu ośmieszenie kolegi, kobiety nie mają natomiast skrupułów. Chętnie rozsiewają plotki, bezpośrednio prowadzą akcje sabotażowe i a nawet obrzucają się przysłowiowym ‘Mięsem”. Czy istnieją jeszcze szanse na rozpromowanie sytuacji solidarności wśród kobiet? Czy nie utorowałoby im to szans na lepszą sytuacje na rynku pracy? Co o tym sądzicie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz